Konik Polny, złapany w domu. Piękny okaz, choć przez niego myślałem, że wentylator się w komputerze psuje… coś chrzęściło/zgrzytało… Cóż. Na szczęście to tylko małe niegroźne stworzonko 🙂

Za pułapkę posłużyła mi jak widać szklanka na piwo – no bo co innego w weekend można mieć pod ręką 🙂

Oczywiście Konik Polny w kilka minut po zrobieniu zdjęcia stał się Konikiem Wolnym 🙂